5 zdań, których Twoje dziecko nie powinno usłyszeć!

5 zdań, których Twoje dziecko nie powinno usłyszeć!

Choć staramy się na każdym kroku edukować, czytać książki i traktować rodzicielstwo z dużą odpowiedzialnością, to miewamy sytuacje, gdzie cała na wiedza ulatuje wraz z buchającymi w nas emocjami. Zdarza się, że podczas cięższych momentów wypowiadamy słowa, które mogą dziecko zranić, a co gorsza pozostawić w nim ślad na zawsze. Wbrew pozorom nie są to słowa krzywdzące w sposób oczywisty – czasem sami nie jesteśmy świadomi, że powielamy negatywne schematy z naszego dzieciństwa czy po prostu… robimy źle.

„Bo przestanę cię kochać!”

Dla każdego malucha rodzice są całym światem, centrum ich zainteresowania oraz uczuć. To właśnie ich obserwują jako pierwszy wzór do naśladowania i to oni są swojego rodzaju lustrem, w którym dziecko się przegląda od pierwszych dni życia. Rodzice obdarzani są pełnym zaufaniem, na podstawie którego maluch buduje swoje poczucie bezpieczeństwa i przynależności. Karta przetargowa, a raczej szantaż emocjonalny pt. ”bo przestanę Cię kochać” to zburzenie tych uczuć i nadbudowanie ich niepewnością oraz lękiem. W przyszłości tak ukształtowany młody człowiek może wykazywać się brakiem pewności siebie, lękiem przed zmianami czy lękiem separacyjnym. Skoro wiemy i czujemy, że rodzicielska miłość to uczucie bezwarunkowe, niezależne od czasu, miejsca czy sytuacji, to dlaczego sprawiamy, że w oczach dziecka wygląda to zupełnie odwrotnie? Czy oto nam właśnie chodzi w wychowaniu? Czy chcemy budować szacunek za pomocą strachu?

„Nic się nie stało”

Właśnie w taki sposób najczęściej chcemy uspokoić dziecko i załagodzić jego płacz. Jest to także kolejny przykład na to, jak dobre intencje mogą nieświadomie przerodzić się w niszczące rozwój narzędzie. Pamiętajmy, że sam fakt, że dziecko płacze, to już oznacza, że coś się właśnie stało. Nie powinniśmy bagatelizować takich sygnałów! Kłótnia z koleżanką z klasy, przewrotka na rowerze czy zwykły smutek powinny być dla nas momentem szczególnej uwagi, a nie oznak jej braku. W takim momencie zamiast mówić, że maluch nie ma powodu do płaczu, postarajmy się poznać jego punkt widzenia. Jeśli to dla niego za dużo, wystarczy, że przytulimy i poczekamy na ochłonięcie dziecka. To naprawdę proste!

„Przyjdzie pan i cię zabierze”

Kto nie słyszał tego zdania w dzieciństwie niech pierwszy rzuci kamieniem. Choć brzmi trywialnie, to jest dla rodziców skutecznym straszakiem na odwołanie danego zachowania. Owszem, skutecznym, ale czy wartym późniejszych konsekwencji? Straszenie dziecka nigdy nie było metodą wychowawczą. Najczęściej używają jej rodzice, którzy nie dysponują innymi narzędziami, są bezsilni w stosunku do zachowania dziecka i nie szukają sposobów na rozwiązanie problemu, ale wybierają najkrótszą drogę. Wywoływanie w dziecku lęków może prowadzić do strachu przed ciemnością, samodzielnym spaniem, poczuciem paniki w miejscach publicznych i wtedy, gdy np. rodzice nie będą w zasięgu wzroku.

„Uspokój się!”

Ten magiczny komunikat w większości przypadków wywołuje zachowanie zupełnie odwrotne do zamierzonego. Na niektóre dzieci działa jak przysłowiowa „płachta na byka”, która tylko rozdmuchuje już pękające w szwach emocje. Wprowadzenie atmosfery natychmiastowego nakazu lub przymusu podczas ciężkiej dla dziecka sytuacji pokazuje mu, że sami nie potrafimy zapanować nad swoim zachowaniem, a więc dziecko nie może na nas wówczas liczyć. Wymagamy więc czegoś, czego sami nie potrafimy pokazać! Zamiast tego sami weźmy kilka głębokich wdechów, a później przysiądźmy do spokojnej rozmowy. Kiedy dziecko nie jest chętne do współpracy możemy wspomóc się wyciszającą kołderką sensoryczną, która łagodzi napięcie i wprowadza w stan rozluźnienia.

„Jak tylko powiem o tym tacie […]”

Stawianie jednej osoby w domu jako szczególnego autorytetu lub osoby, która wymierza kary jest dla dziecka bardzo mylące. Skoro kocha mamę i tatę tak samo, to jak ma zrozumieć, że jednego z nich ma się bać, a drugiego już nie musi? Czy dziecko wychowane w strachu, do np. taty, będzie chciało mu się zwierzać czy prosić o radę w przyszłości? Szacunek zyskamy tylko wtedy, kiedy sami będziemy go mieć. Nasze dzieci w końcu naśladują nasze zachowania nawet, gdy ich nie rozumieją! Chcąc nauczyć je szacunku, musimy najpierw pokazać im czym jest empatia – dlaczego ustępujemy komuś miejsca, dlaczego nie wolno zaglądać do czyjeś korespondencji czy słuchania wypowiedzi bez przerywania.

    0
    Koszyk
    Opróżnij koszykTwój koszyk jest pusty!

    Dodaj swoje ulubione produkty do koszyka.

    Kontynuuj zakupy
      Oblicz koszt dostawy
      Dodaj kupon