Napięcie psychogenne, czyli kiedy dusza choruje, a ciało mówi

Napięcie psychogenne, czyli kiedy dusza choruje, a ciało mówi

W XXI wieku nie jest już dla nikogo wielkim odkryciem fakt, że stres i negatywne emocje mają ogromny wpływ na nasze samopoczucie i zdrowie. Wiele przykrych wydarzeń, w których braliśmy udział, może stać się źródłem naszego bólu, nie tylko psychicznego, ale także fizycznego. Ten najczęściej nieświadomy proces może powoli wyniszczać nasz organizm i doprowadzać do coraz to kolejnych chorób, których pochodzenia nie potrafią odnaleźć nawet lekarze.

Stres, lęk i napięcie są jedną z największych pandemii nowoczesnych społeczeństw. W wyniku silnych i przewlekłych stanów nerwowych nasza psychika staje się bardzo mocno obciążona. Organizm jednak daje nam znaki – jesteśmy rozdrażnieni, przemęczeni, nie potrafimy się skupić, sen przestaje dawać ukojenie, a myśli stają się coraz bardziej natrętne. Jednocześnie zaczynamy wytwarzać coraz większe ilości kortyzolu przeciążając już także nasze ciało – zbyt silne stężenie tego hormonu negatywnie oddziałuje na nasze nerki, układ odpornościowy, serce, metabolizm, a nawet na układ rozrodczy. Jeśli w odpowiednim momencie nie zareagujemy na wskazówki, które stara się dawać nam nasz organizm, wyniszczenia będą postępować, a my zaczniemy czuć się coraz gorzej. 

Sprawdź jak reaguje Twoje ciało

Czujesz, że twoje samopoczucie może mieć związek ze zbyt dużym napięciem czy stresem? Pamiętaj, że połową sukcesu jest świadomość – jeśli zaczniesz się sobie uważniej przyglądać, szanse na to, że zareagujesz w porę na to, co podpowiada ci organizm rosną. Na szczęście możesz łatwo sprawdzić jakie mechanizmy rządzą twoją psychiką. Przypomnij sobie jakąś nieprzyjemną sytuację albo pomyśl o czymś, czego się obawiasz – zobacz, jak reaguje twoje ciało, jak zmienia się twój oddech, praca serca. Teraz przypomnij sobie jakąś przyjemną sytuację i osobę, którą kochasz – zobacz, jak odmienne są reakcje twojego ciała – zmniejsza się napięcie, wyrównuje się oddech.  Nie bez przyczyny u osób, które chorują np. na nadciśnienie, jeśli wykluczy się wszelkie przyczyny organiczne choroby, zauważa się zbiór pewnych podobnych cech osobowości, które są związane z określonymi emocjami, podobnym stylem reagowania czy sposobem myślenia.

Uczucia alarmowe

Złość to uczucie, przez które interpretujemy masę innych stanów. Niestety większość energii związanej ze złością tłumimy, blokujemy i nosimy w sobie. Niestety tłumiąc jedną emocję ograniczamy możliwość przeżywania pozostałych, w tym tych „dobrych”, a na pewno chcianych. Co więcej, tłumiąc złość nie sprawiamy, że ona znika. Jej ładunek wzrasta, jednocześnie będąc blokowanym, co przekłada się na napięcia w ciele.  Złość to jedno z „alarmowych uczuć”, które umożliwiają nam wyrażanie, obronę czy atak. Obszarem, w którym kumuluje się złość są ręce, tułów i głowa, głównie szczęki. Uczucia alarmowe, najczęściej postępujące po sobie w różnych odstępach czasu to kolejno: rozdrażnienie, irytacja, dopiero złość, wściekłość i furia.

Jak przerwać ten łańcuch? Oto kilka podpowiedzi:

– Zastanów się nad tym, co najczęściej doprowadza się do napięcia, a co je rozładowuje.
– Staraj się chwalić siebie samego w myślach za najmniejsze sukcesy
– Przeanalizuj, ile czasu potrzebujesz na regenerację po stresującym przeżyciu. Co wtedy robisz? Rozpamiętujesz? Uspokajasz się, przerzucasz stres na kogoś innego? Postaraj się zauważać także pozytywne aspekty negatywnych doświadczeń.
– Buduj małe cele, które są w twoim zasięgu – przy okazji zauważysz, że wiele rzeczy zależy tylko od ciebie.

– Naucz się tworzyć plany na każdy dzień, potem tydzień, a nawet miesiąc.
– Pamiętaj o przerwach – od pracy, telefonu czy nawet innych ludzi jeśli tego potrzebujesz.

– Przypomnij sobie swoje hobby z ostatnich miesięcy czy lat. Rób rzeczy, które sprawiają ci przyjemność.

    0
    Koszyk
    Opróżnij koszykTwój koszyk jest pusty!

    Dodaj swoje ulubione produkty do koszyka.

    Kontynuuj zakupy
      Oblicz koszt dostawy
      Dodaj kupon